No tak. Zaniedbałam się ostatnio w pisaniu (nie tylko bloga). Ale może uda mi się jakoś nad tym popracować. A na razie ...
W ramach przygotowań do zimy wydziergałam szalik. Ale nie byle jaki. Zgodnie z aktualnymi trendami - szalik "komin".
Na okrągłych drutach (z żyłką). 190 oczek w obwodzie.
Ale fajny! Mam nadzieję zobaczyć go na żywo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieputko.